Programista z Lidy kandydatem do lotu na Marsa

Jedni chcą mieć ekskluzywną willę za miastem, inni marzą o skromnym mieszkaniu w centrum, Michaił Rumiancewów natomiast, może być jednym z pierwszych mieszkańców Marsa. Ten młody człowiek jest zdecydowany i zdeterminowany, aby osiedlić Czerwoną Planetę, nie przeraża go nawet fakt, iż może nigdy nie wrócić na Ziemię.

Mars One – jest prywatnym projektem, prowadzonym przez holenderskiego naukowca Basa Lansdorpa. Koszt szacowany jest na ok. 6 mld dolarów. Planuje się, że w 2023 roku wyląduje na Marsie pierwsza grupa osadników, dwa lata później – druga, a do 2033 liczba mieszkańców kolonii powinna wynieść 20 osób.

Do organizatorów zgłaszają się śmiałkowie z całego świata, na których czekają testy psychologiczne i fizyczne oraz intensywne szkolenia.

24-letni Michał jest uważany za jednego z najbardziej obiecujących kandydatów, wśród 1058 osób. Chłopak nie boi się ryzyka i twierdzi, że ta podróż to spełnienie jego marzeń o poznawaniu świata. Uważa, że to ogromny sukces nauki, śledzi najnowsze informacje i kibicuje temu projektowi. Sam, jako inżynier elektroniki, również zafascynowany jest najnowszą technologią.

Projekt ma za zadanie sprawdzić, czy ludzie mogą żyć na obcej planecie. Wysłani tam ochotnicy będą dogłębnie badać Marsa. Pierwsi osadnicy mają żyć w specjalnych kapsułach i odżywiać się, specjalnie do tego przygotowaną, ziemską żywnością. Zakłada się, że w przyszłości będzie tam hodowana roślinność w szklarniach. Jak mają przeżyć na Czerwonej Planecie? Cały czas trwają badania nad specjalnymi skafandrami, dzięki którym ludzie będą mogli poruszać się po powierzchni Marsa.

Jednym z warunków realizacji projektu, który ma trwać siedem miesięcy, jest zgoda ochotnika na filmowanie jego życia i pokazywanie go w sieci.  Niektórzy uważają, że może to być kolejne reality show, tym razem jednak wręcz „nieziemskie”.

Misja ma potrwać siedem miesięcy, jednak do tej pory nie znaleziono sposobu na powrót osadników na Ziemię. Potrzebne są ogromne rezerwy paliwa. Michaił jest realistą i zdaje sobie sprawę, że powrót do domu byłby raczej niemożliwy.

źródło: www.kresowiacy.com

/jk